76. rocznica śmierci Rotmistrza Pileckiego - 25 maja

76. rocznica zamordowania Bohatera Narodowego - rotmistrza Witolda Pileckiego

"Witold Pilecki miał usta zawiązane białą opaską. Prowadziło go pod ręce dwóch strażników. Ledwie dotykał stopami ziemi. I nie wiem, czy był wtedy przytomny. Sprawiał wrażenie zupełnie omdlałego... A potem salwa" - tak w relacji współwięźnia z Rakowieckiej, ks. Jana Stępnia, wyglądały ostanie chwile rotmistrza Witolda Pileckiego przed egzekucją 25 maja 1948 r., godz. 21.30. Oddajmy hołd Rotmistrzowi! Mamy nadzieję, że szczątki bohatera walki z dwoma totalitaryzmami zostaną zidentyfikowane, a jego dokonania w życiu, bohaterstwo i okrutna śmierć nie pójdą na marne. https://www.facebook.com/events/125135981387954/

Polecamy stronę IPN o tym bohaterze. Parę faktów:

5 sierpnia 1920 r. Pilecki wstąpił do 211 Pułku Ułanów i w jego szeregach walczył w Bitwie Warszawskiej, bitwie w Puszczy Rudnickiej i brał udział w buncie Żeligowskiego. Został dwukrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych.

Witold Pilecki został aresztowany 8 maja 1947 r. w warszawskiej kamienicy przy ul. Pańskiej. Podczas śledztwa był okrutnie torturowany przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa. 3 marca 1948 roku przed Rejonowym Sądem Wojskowym w Warszawie rozpoczął się proces, a 15 marca 1948 r. rotmistrz został skazany na karę śmierci. Wyrok na rotmistrzu Pileckim wykonano dnia 25 maja 1948 roku w więzieniu mokotowskim na Rakowieckiej, poprzez strzał w tył głowy. Władze PRL-u usiłowały wymazać jego nazwisko z historii i jego ciało wrzucono do zbiorowego bezimiennego dołu, by nie miał nawet własnego grobu. 

Rotmistrz Pilecki został zrehabilitowany dopiero w 1990 roku i odznaczony pośmiertnie Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski w 1995 roku. 30 lipca 2006 roku, podczas obchodów 62 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, prezydent Polski Lech Kaczyński pośmiertnie przyznał rtm. Witoldowi Pileckiemu Order Orła Białego. Po przeprowadzonych w 2012 ekshumacjach ustalono, że mógł być pochowany w kwaterze "na Łączce" na Wojskowych Powązkach, gdzie potajemnie chowano ofiary UB, by pamięć w Polsce po nich zginęła. Jednak dotąd jego szczątków nie zidentyfikowano.